Archiwum czerwiec 2019


pierwszy robot
07 czerwca 2019, 12:14

Multimetr - nawet nie próbujcie rozwiązywać problemów bez tego przyrządu. Przydaje się zawsze, gdy trzeba zmierzyć spadek napięcia na wybranym podzespole, rezystancję bliżej nieokreślonego opornika, szukać zwarć albo poznać np. maksymalny prąd pobierany przez silniki.

Na początek w zupełności wystarczy tania chińszczyzna (ok. 20zł), nie będzie też takiego miernika szkoda, jeśli w trakcie opanowywania podstaw pomiarów go uszkodzicie.

Przykładowy multimetr

Przykładowy multimetr

Cyna - nie należy tej sprawy bagatelizować. Obecnie standardem są ołowiowe spoiwa lutownicze z rdzeniem zawierającym topnik, dlatego wystrzegam przed kombinowaniem i próbą "oszczędzania". Sama cyna nie wystarczy, ręczne "doprawianie" jej kalafonią na dłuższą metę nie ma sensu. Polecam firmę Cynel. Jaka średnica drutu? Na początek wystarczy fi=1mm (koszt ok. 2zł za fiolkę), chociaż cieńszą łatwiej się lutuje drobne, gęsto rozmieszczone elementy.

Fiolka cyny.

Fiolka cyny.

Odsysacz do cyny - ważna sprawa, jeśli bierzemy pod uwagę możliwość popełnienia błędu i chęć korekty (a to prędzej czy później każdemu się przytrafi). Do pierwszych prób polecam najtańszy.

Ja korzystam od kilku lat z popularnego OD-25 i regularnie czyszczony/smarowany spisuje się znakomicie. Odsysacza używa się w bardzo prosty sposób - naciągamy tłok, grzejemy niechciane łączenie lutownicą, aż spoiwo osiągnie postać płynną, a następnie przykładamy do spoiwa odsysacz i naciskamy guzik (pojawia się podciśnienie, które zasysa spoiwo do środka urządzenia).

Przykładowy odsysacz do cyny.

Przykładowy odsysacz do cyny.

Cążki boczne - do odcinania końcówek przylutowanych elementów. W większości przypadków (małe średnice wyprowadzeń) można je zastąpić porządnymi nożyczkami.

 

Cążki boczne.

Cążki boczne.

Hotglue - pistolet klejowy z wkładami uniwersalnymi - idealny do łączenia przeróżnych elementów "na szybko". Wkład uniwersalny trzyma się niemal każdego materiału, może służyć jako wypełnienie (klejone powierzchnie nie muszą do siebie przylegać) oraz bardzo szybko wiąże (proces można przyspieszyć schładzając naniesiony klej np. zimnym nadmuchem z suszarki).

pistolet_klej_klejowy

Pistolet klejowy.

Układ napędowy - silniki oraz koła

Kwestia wyboru i konstruowania napędu jest chyba najważniejszą i najbardziej czasochłonną częścią budowy tego robota. Należy wiedzieć, że same silniki nie wystarczą! Potrzebna nam jest przekładnia mechaniczna, która zredukuje obroty na korzyść momentu obrotowego. Bez zastosowania przekładni, w najlepszym wypadku, robot zacznie się bardzo wolno rozpędzać do bardzo dużych prędkości. Przy czym najczęściej w ogóle nie ruszy z miejsca (koła będą się obracać tylko, kiedy będziemy trzymać go w powietrzu).

Pomysłów na rozwiązanie tego problemu jest bardzo dużo - polecam przejrzenie działu "konstrukcje początkujących", można tam znaleźć ciekawe, niskobudżetowe inspiracje. Należy zwrócić szczególną uwagę na maksymalny prąd pobierany przez silniki przy zasilaniu ok. 5V - jeśli jest większy niż 600mA, to istnieje szansa na spalenie układu L293D, który będziemy używać.

Gorąco polecam jednak zakup dwóch serw modelarskich. Dobrym wyborem są mikroserwa HXT900(hextronic), bardzo popularne na Allegro. Kosztują ok. 15zł/sztukę. Inna możliwość to zakup silników ze zintegrowaną przekładnią w różnych sklepach (sprawdź katalog firm). Zawsze warto rozglądać się również na Allegro pod hasłem "silnik DC z przekładnią" itp.

Mikroserwo z akcesoriami

Mikroserwo z akcesoriami

Kupienie serw to nie wszystko - należy je nieco przerobić. W innym artykule bardzo szczegółowo opisałem jak tego dokonać: Serwa modelarskie w robotyce amatorskiej - Kompendium. Interesuje nas punkt II.1 ("Zdejmowanie blokady i obsługa jako zwykły silnik DC z przekładnią"), podpunkt "Przerabianie mikroserw".

Kwestię wyboru kół pozostawiam Waszej pomysłowości. Jeśli chodzi o sposób poruszania się robota, to będzie podobny, jak w czołgu (coś w rodzaju napędu różnicowego). Potrzebujemy koło podporowe, aby robot się nie przewracał - zachęcam do wyprawy do sklepu np. Leroy Merlin i odwiedzenia działu meblowego. Można tam dostać za ok. 2-3zł kółka/kulki podobne, jak te zaprezentowane na poniższych zdjęciach.

Potrzebne podzespoły elektroniczne

Płytka uniwersalna PDU-21 Układ L293D lub L293DNE  - należy zwrócić uwagę na literkę "D" w nazwie - oznacza zintegrowane diody zabezpieczające przed przepięciami. Podstawka DIP16 ochroni nasz cenny układ L293D przed przegrzaniem podczas lutowania i pozwoli później bez bólu użyć go również do innych projektów. Dwa fototranzystory 5mm w przeźroczystej obudowie dostępne. Przeźroczysta obudowa sugeruje działanie w paśmie światła widzialnego (np. latarka). Można zastosować fototranzystory w czarnych/granatowych obudowach, ale wówczas robot będzie czulszy na światło z diody IR (świecącej w paśmie podczerwieni). Dwa rezystory 100kOhm 0,25W 5%. Jest to opcja dla robota działającego w niemal całkowitych ciemnościach. UWAGA! Warto zaopatrzyć się w kilka innych wartości rezystorów z zakresu 10kOhm - 100kOhm (np. 47kOhm, 22kOhm), żeby później wybrać wersję, przy której praca robota najbardziej nam odpowiada. Jedna listwa goldpin 1x40, jeśli jako napęd wybraliśmy przerobione serwa modelarskie. Koszyk na baterie, polecam zamykany z włącznikiem i miejscem na 3xAA. Kawałki przewodów. Kolorowe przewody skutecznie można zastąpić przewodami z zabawek albo "rozebraną" tzw. skrętką komputerową.

 

Schemat i zasada działania
07 czerwca 2019, 12:07

Schemat i zasada działania

Schemat robota został uproszczony do minimum. Bardziej zaawansowane roboty buduje się w oparciu o mikrokontrolery, które trzeba zaprogramować. W tym przypadku całą funkcję "logiki" działania przejmuje układ L293. Jest on wyspecjalizowanym układem do niezależnego sterowania dwóch silników w oparciu o mostek H.

Fototranzystory wraz z rezystorami tworzą dzielniki napięcia, które "ustalają" napięcie na pinie 2 i 15 w zależności od natężenia światła padającego na odpowiedni fototranzystor. W momencie kiedy napięcie to przekracza 2.3V, układ "rozpoznaje" je jako stan wysoki (logiczne 1) i załącza silnik.

Aby lepiej zrozumieć pracę układu, wypada zapoznać się z jego notą katalogową (niestety, wymagana jest znajomość języka angielskiego).

 

 

W tym momencie warto założyć na komputerze specjalny folder, w którym będziecie gromadzić dokumentacje podzespołów tak, aby były zawsze pod ręką.

 

 

 

 

Dokumentacje znajdziecie bardzo łatwo, wpisując w google nazwę układu i słowo "datasheet" po spacji. Szukajcie plików w formacie PDF.

 

 

Schemat układu.

Schemat układu.

Przedstawiony układ jest przeznaczony do zasilania napięciem z zakresu 4.5V ÷ 7V. Ja wybrałem 3 baterie AA 1.5V połączone szeregowo, co daje sumaryczne napięcie 4.5V, ale nowe baterie często mają napięcie nieco wyższe - 1.6V ÷ 1.7V, czyli w moim przypadku maksymalne napięcie osiągnie ok. 5V. Możecie jednak wybrać dowolne źródło zasilania (np. baterię 4.5V, albo 4 baterie AA) w przedziale 4.5V ÷ 7V, warto też pamiętać o jakimś włączniku wlutowanym szeregowo w obwód zasilania.

Pamiętajcie, że silnik z zatrzymanym mechanicznie wałem obrotowym pobiera znacznie więcej prądu niż podczas zwykłej pracy! Nieuwaga w tym wypadku może nas kosztować co najmniej 5zł, czyli tyle co nowy L293D.

Montaż elementów na płytce uniwersalnej PDU-21

Dla ułatwienia życia początkującym, postanowiłem rozrysować mój sposób rozmieszczenia elementów na płytce uniwersalnej. Na początku nie ma nic złego w korzystaniu z cudzych opracowań, ale jeśli chcecie się czegoś nauczyć, spróbujcie porównywać na bieżąco lutowane połączenia ze schematem, żeby zrozumieć dlaczego wygląda to tak, a nie inaczej. Być może następnym razem rozmieścicie elementy po swojemu i zrobicie to znacznie lepiej ode mnie. Mimo prostoty układu, możliwości jest tu całkiem sporo.

Nawet jeśli trzymaliście już wcześniej lutownicę w ręce, z doświadczenia wiem, że nie zawsze początkujący lutują prawidłowo. Wynika z tego sporo problemów i ciężko jest pomóc w dochodzeniu "dlaczego układ nie działa? Wszystko podłączyłem zgodnie ze schematem!".

Tzw. zimne luty/niedokładne połączenia potrafią zszargać nerwy i dlatego zawsze warto każdy lut robić na 200% pewności. Polecam uważnie obejrzeć poniższy film - zwróćcie uwagę na etap nagrzewania ścieżki i wyprowadzenia elementu, a następnie przykładania do nich cyny (od 3:00).

 

 

Nigdy, przenigdy nie przenoście cyny na grocie i nie "strącajcie"
jej przy elemencie (pierwsza część filmu)!

 

 

Poniższe instrukcje składają się z podwójnych plików graficznych. Rysunek przedstawia dokładnie to samo ujęcie, co zdjęcie. Warto unieść płytkę pod światło (ścieżkami po stronie swiatła) i wtykać elementy zgodnie ze schematami montażowymi.

Światłolub
07 czerwca 2019, 12:04

1. Sygnał GND ("-")

Jak widać na zdjęciu, czasem zamiast przewodu w izolacji, opłaca się wykorzystać kawałki drutu (np. odcięte "nóżki" rezystorów, diod itp.). Celowo wybrałem na płytce większą liczbę krótszych zworek, poniważ w taki sposób lutuje się dużo łatwiej i szybciej. Oczywiście, dwa niezaizolowane przewody nie powinny się krzyżować (w przypadku zetknięcia nastąpi zwarcie).

2. Sygnał VCC ("+")

3. Sygnał z fototranzystorów

4. Sygnał zasilający silniki

5. Rezystory 100kOhm

6. Podstawka pod układ

Zwróćcie uwagę na to, aby wgłębienie znajdowało się na górze (tak, jak na rysunku).

7. Wyprowadzenia goldpin

Należy je wlutować, jeśli korzystamy z przerobionych serwonapędów modelarskich. Jeśli chcemy użyć silników z przekładniami, których przewody nie kończą się pasującym złączem, to można owe przewody wlutować bezpośrednio w płytkę.

Polutowany układ powinien wyglądać mniej-więcej jak poniższy:

 

Podwozie

Układ napędowy zbudowałem bazując na wspomnianych wcześniej mikroserwach (Hextronic HX900), kołach od zabawki (a konkretniej od modelu samochodu 1:10, można użyć również np. nakrętek od słoika - tak jak to zrobiłem w tym artykule o budowie programowalnego linefollowera) oraz kółku podporowym z działu meblowego w Leroy Merlin.

Rama robota to po prostu podłużny kawałek laminatu (do kupienia w sklepach elektronicznych), ale skutecznie można go zastąpić np. deseczką. Połączenia wykonałem przy pomocy śrub (widocznych z przodu) oraz dużej ilości kleju typu "hotglue". Jeśli ktoś nie ma pistoletu klejowego, to z powodzeniem może użyć śrubek, opasek montażowych, taśmy klejącej dwustronnej itp.

Budowa robota w oparciu o gotowe PCB

Osoby z większym doświadczeniem mogą zbudować tego robota bazując na wytrawionej we własnym zakresie płytce drukowanej. W załączniku znajduje się plik PDF gotowy do wydruku na papierze kredowym/folii. Rozmieszczenie elementów:

swiatlolub_5

Projekt przykładowej PCB

Przykładowe realizacje

Poniżej kilka przykładowych, podobnych robotów, którzy stworzyli nasi użytkownicy:

Światłolub
07 czerwca 2019, 12:04

1. Sygnał GND ("-")

Jak widać na zdjęciu, czasem zamiast przewodu w izolacji, opłaca się wykorzystać kawałki drutu (np. odcięte "nóżki" rezystorów, diod itp.). Celowo wybrałem na płytce większą liczbę krótszych zworek, poniważ w taki sposób lutuje się dużo łatwiej i szybciej. Oczywiście, dwa niezaizolowane przewody nie powinny się krzyżować (w przypadku zetknięcia nastąpi zwarcie).

2. Sygnał VCC ("+")

3. Sygnał z fototranzystorów

4. Sygnał zasilający silniki

5. Rezystory 100kOhm

6. Podstawka pod układ

Zwróćcie uwagę na to, aby wgłębienie znajdowało się na górze (tak, jak na rysunku).

7. Wyprowadzenia goldpin

Należy je wlutować, jeśli korzystamy z przerobionych serwonapędów modelarskich. Jeśli chcemy użyć silników z przekładniami, których przewody nie kończą się pasującym złączem, to można owe przewody wlutować bezpośrednio w płytkę.

Polutowany układ powinien wyglądać mniej-więcej jak poniższy:

 

Podwozie

Układ napędowy zbudowałem bazując na wspomnianych wcześniej mikroserwach (Hextronic HX900), kołach od zabawki (a konkretniej od modelu samochodu 1:10, można użyć również np. nakrętek od słoika - tak jak to zrobiłem w tym artykule o budowie programowalnego linefollowera) oraz kółku podporowym z działu meblowego w Leroy Merlin.

Rama robota to po prostu podłużny kawałek laminatu (do kupienia w sklepach elektronicznych), ale skutecznie można go zastąpić np. deseczką. Połączenia wykonałem przy pomocy śrub (widocznych z przodu) oraz dużej ilości kleju typu "hotglue". Jeśli ktoś nie ma pistoletu klejowego, to z powodzeniem może użyć śrubek, opasek montażowych, taśmy klejącej dwustronnej itp.

Budowa robota w oparciu o gotowe PCB

Osoby z większym doświadczeniem mogą zbudować tego robota bazując na wytrawionej we własnym zakresie płytce drukowanej. W załączniku znajduje się plik PDF gotowy do wydruku na papierze kredowym/folii. Rozmieszczenie elementów:

swiatlolub_5

Projekt przykładowej PCB

Przykładowe realizacje

Poniżej kilka przykładowych, podobnych robotów, którzy stworzyli nasi użytkownicy:

Blog o elektronice
03 czerwca 2019, 14:46

Elektronika jest nauką, na której bazuje duża część otaczającego nas świata. Codziennie mamy kontakt z nową technologią. Nie rozstajemy się z telefonami i komputerami. Urządzenia stają się tańsze, mniejsze i wydajniejsze. (Nie)stety coraz częściej zamiast naprawić uszkodzony sprzęt wymieniamy go na nowy, bo miniaturyzacja nie ułatwia samodzielnych napraw. W związku z tym pojawia się pytanie, czy warto w tych czasach uczyć się jeszcze elektroniki?

Moim zdaniem zdecydowanie tak! Niezależnie od tego, czy myślimy o elektronice jako hobby, czy wiążemy z nią naszą przyszłość zawodową. Poniżej zebrałem 10 powodów, które powinny przekonać każdego, że warto wejść w świat elektroniki!

1. Nauka elektroniki to dobra zabawa

Początki bywają trudne. Wystarczy jednak dobrze poznać podstawy elektroniki, które są cały czas takie same. Raz opanujesz w praktyce jak korzystać z rezystorów, kondensatorów i tranzystorów, a wiedza ta będzie ważna przez lata! Co ważne nie trzeba "wkuwać" żadnej nudnej teorii!

 

 

Projekty elektroniczne trzeba sprawdzać w praktyce.
Uczymy się, praktykując i dobrze się przy tym bawiąc. Daje to wiele satysfakcji!

 

 

Podstawowe elementy wykorzystuje się praktycznie w każdym projekcie, więc dzięki praktyce nie zapomnisz tego, czego uczyłeś się wcześniej - wręcz przeciwnie będziesz utrwalał swoją wiedzę!

2. Będziesz mógł naprawiać proste urządzenia

Gdy poznasz elektronikę będziesz mógł wykonać wiele szybkich napraw. Często przytaczanym argumentem jest chociażby wymiana uszkodzonego złącza jack w słuchawkach, czy urwanego gniazda USB. Innym dobrym przykładem jest wymiana starych kondensatorów w płytach PC.

Kilka chwil z lutownicą potrafi uratować drogi sprzęt. Nawet jeśli naprawa nie zakończy się sukcesem, to będziesz wiedział, że zakup nowego urządzenia jest już usprawiedliwiony!

3. Zbudujesz nawet najdziwniejsze urządzenie

Dysponując odpowiednimi umiejętnościami będziesz mógł zbudować dowolne, wymyślone przez Ciebie urządzenie. Prosty robot, sterownik akwarium czy świecąca ozdoba nie będą dla Ciebie żadnym problemem.

Ograniczeniem jest tylko wyobraźnia, będziesz mógł więc wykonać dowolny projekt, nawet ten najbardziej absurdalny. Nie wierzysz? Poniżej widoczny jest długopis, który uruchamia się za pomocą dedykowanej aplikacji na telefonie!

Więcej na filmie przygotowanym przez autora projektu.

Więcej na filmie

4. Elektronika daje coraz więcej możliwości

Podstawy są niezmienne, ale cały czas pojawiają się nowe narzędzia i platformy sprzętowe, które pozwalają na tworzenie ciekawszych projektów. Przygoda z elektroniką nigdy się nie kończy. Ciągły rozwój i pojawiające się coraz to nowe możliwości w świecie elektroniki, powodują że może ona stać się pasją na lata.

Arduino UNO

Arduino UNO

Świetnym przykładem jest chociażby Arduino, które pojawiło się na rynku dopiero kilka lat temu i szybko stało się niezwykle popularną platformą do nauki programowania. Za jej pomocą każdy może stworzyć rozbudowane "inteligentne" urządzenia elektroniczne, które komunikują się ze światem zewnętrznym. Więcej o tej platformie znaleźć można w kursie podstaw Arduino.

5. Dołączysz do ciekawej społeczności

Elektroniką interesuje się coraz więcej osób. Dołączysz więc do grona ciekawej społeczności, która łączy hobbystów, majsterkowiczów i zawodowców. Będziesz mógł czerpać wiedzę od starszych doświadczeniem kolegów, pokazywać innym swoje projekty, a w przypadku problemów znajdziesz osoby chętne do pomocy.

 

Co ważne, coraz częściej maniacy technologii spotykają się poza Internetem. Można ich spotkać m.in. na zawodach robotów oraz hackathonach.

 

6. Będziesz trenował logiczne myślenie

Elektronika rozwija umiejętności logicznego i abstrakcyjnego myślenia. Nauka ta w dużym stopniu jest oparta  na prawach fizyki i matematyki, natomiast zastosowanie ich w praktyce wymaga myślenia kreatywnego.

Rozwijanie zainteresowań w kierunku elektroniki uczy cierpliwości i konsekwencji w dążeniu do celu. Budowanie własnych projektów to świetny trening radzenia sobie w trudnych sytuacjach oraz rozwiązywania napotkanych problemów.

7. Elektronika jest tanim hobby

Oczywiście na rynku są dostępne bardzo drogie komponenty i narzędzia. Nie trzeba ich jednak kupować, a już na pewno nie na początku! Aby poznać podstawy wystarczą proste elementy, bateria i miernik uniwersalny. Komplet elementów, który pozwoli na poznanie najważniejszych podstaw można kupić już za mniej niż 100 zł.

 

Dzięki niskiemu kosztowi "wejścia" w elektronikę będziesz mógł szybko ocenić czy jest to zajęcie dla Ciebie. Jeśli nie, to uchronisz się przed zbędnym wydawaniem dużych kwot, tak jak może to mieć miejsce w przypadku innego hobby.

 

Co ważne nie trzeba kupować książek lub zapisywać się na żadne płatne szkolenia. W internecie znaleźć można mnóstwo poradników np. na YouTubie. Co więcej, na wielu stronach dostępne są nawet zupełnie darmowe i kompletne kursy elektroniki.

8. Elektronika uczy dokładności i staranności

Jak w przypadku każdej technicznej dziedziny, zabawa z elektroniką wymaga staranności oraz dokładności w działaniu. Dlatego tworząc nowe projekty rozwijasz w sobie te cechy. Z czasem nauczysz się, że warto działać spokojnie i zgodnie z przygotowanym planem.

 

Tworzenie układów elektronicznych, często z mikroskopijnych elementów,
pomaga również rozwinąć zdolności manualne.

 

9. Wykorzystasz swoją wiedzę w innych dziedzinach

Opanowanie podstawowych informacji z zakresu elektroniki ułatwia rozwój w innych dziedzinach. Bez problemu połączysz kilka swoich pasji. Interesujesz się roślinami? Będziesz mógł zbudować urządzenie do automatycznego podlewania lub pielęgnacji roślin. Przykład:

Więcej o projekcie FarmBot.

Więcej o projekcie FarmBot.

Twoją pasją jest informatyka? Zamiast pisać kolejny program, który działa tylko na ekranie komputera będziesz mógł ożywić urządzenie elektroniczne. Stworzysz program, który porusza silnikami, miga diodami, korzysta z zewnętrznych czujników. Nauka programowania w taki sposób daje jeszcze więcej satysfakcji!

10. Elektronika nie musi być tylko hobby

Świat cały czas idzie do przodu. Potrzeba więcej elektroników i programistów. Specjaliści są w dzisiejszych czasach pożądaną grupą zawodową, która nie może narzekać na zarobki. Dzięki czemu nie będziesz uzależniony finansowo od swojego kota ;)